poniedziałek, 9 maja 2016

Bambusowe przebudzenia

W miniony weekend miałem ciut więcej czasu dla siebie. Mogłem poobserwować życie roślin na podwórku. Dzisiaj chciałbym napisać Wam o bambusowych przebudzeniach.
Na początek o pewnym sukcesie bambusowym. Wczesną wiosną zrobiłem mały eksperyment. Przedmiotem eksperymentu był bambus kurylski (Sasa kurilensis). Odkryłem wędrujący korzeń, który wystawał poza przydzielony mu obszar. Długo się nie namyślając odkopałem częściowo i uciąłem gada :) Poszedłem z nim w inną część ogrodu, zakopałem w ziemi. W ten weekend przechadzając się po ogrodzie z wielką radością zauważyłem dwa młodziutkie pędy bambusa kurylskiego wystające z ziemi. No szok. Przeżyły i nie poddały się. Zyskały w moich oczach :) Oto i one poniżej:


W swoim bambusowym siole - pierwotnym miejscu zasadzenia bambusa kurylskiego także nie brak oznak wiosny. Korzenie bambusa faktycznie "wędrują" i przyznać muszę... że sprawia mi oglądanie tychże wędrówek dużą satysfakcję.
Nowe pędy tuż przy głównej kępie


Najdalej wysunięte pędy - dotarły aż pod sam taras.

Inna odmiana bambusa: Sasa tsuboiana także już się przebudziła. Dużo młodych pędów wystaje z ziemi. Zielenią się także już istniejące od zeszłego roku pędy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz