Pokazywanie postów oznaczonych etykietą w gruncie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą w gruncie. Pokaż wszystkie posty

sobota, 10 marca 2018

Młode palmy w gruncie

Pierwsza zima dla dwóch moich palm dobiega powoli końca. Być może zdarzą się jeszcze jakieś przymrozki ale mam nadzieję, że nie będą one miały już większego wpływu na kondycje moich maluchów.
Sabal minor oraz Trachycarpus Naini-tal. Wyglądają całkiem reprezentacyjnie i cieszą oczy. Czyli tak jak dokładnie potrzeba mi na wiosennym przednówku.




A tutaj zdjęcie moich dwóch Sabali minor, które spędziły zdaje się czwartą zimę w gruncie.
Trzymają się nieźle, czekam kiedy przyśpieszą ze wzrostem. Nie chcę czekać 300 lat. Nie mam na to czasu :)


sobota, 4 listopada 2017

Fatsja japońska na początku listopada

Ostatnia aktualizacja naszej Fatsji japońskiej (Fatsia japonica) miała miejsce we wrześniu. Mamy już początek listopada a widok tej rośliny na podwórku nie przestaje zadziwiać. Utrzymuje swój żywy zielony kolor na liściach. Trzyma się bardzo ładnie i zdrowo. To będzie jej druga zima w gruncie.



niedziela, 10 września 2017

Japońska twardzielka

Tak, tak. Mam chyba już prawo nazwać Fatsję japońską (Fatsia japonica) twardzielką. Nie dość, że zdołała wytrzymać w mazowieckim gruncie minioną zimę (osłona bierna, okryta agrowłókniną) to jeszcze we wrześniu wytworzyła nowe, piękne i zielone liście, które cieszą oczy bardzo bardzo. Duże liście wyszły w ostatnich tygodniach. Przez miesiące typowo letnie Fatja w gruncie tworzyła zwykłej wielkości liście - być może aklimatyzowała się jeszcze a być może taki będzie jej cykl wegetacyjny. Będę obserwował. Póki co - cieszę się z obecnego stanu rzeczy. Podczas gdy inne rośliny powoli tracą swój blask i szykują się do jesieni - np. sąsiadująca z Fatsją Tarczownica oraz funkia - to japońska piękność promienieje i rozwija się. Tak trzymać.




wtorek, 13 czerwca 2017

Nowa palma w ogrodzie

Dotarła do mnie dzisiaj młoda sadzonka palmy Trachycarpus Naini Tal. Mam zamiar wysadzić ją do gruntu w najbliższych dniach do zakątka palmowego, gdzie w towarzystwie palm Sabal minor mam nadzieję, że będą dobrze rosły. Trzymajcie kciuki! 


sobota, 10 czerwca 2017

Bananki, twardziele i tarcze jak zwykle

Potrójne wiadomości dzisiaj. Akurat tak się złożyło. Mam chwilę czasu a w ogrodzie coraz więcej się dzieje. Nie mogę nadążyć za wszystkimi nowinkami i zmianami. Ale to fajnie w sumie. Bogactwo życia roślinnego na podwórku przerasta mnie już czasowo. I o to chodzi. Nawet jak nie ogarniam wszystkiego to wiem, że to jest bardzo pozytywne. Ale do rzeczy.

Nowina pierwsza. Ponownie jeden z bananowców Musa Basjoo zamierza owocować! Niezwykłe to zjawisko na Mazowszu - i cieszę się z tego bardzo. Inna sprawa to taka, że po owocowaniu bananowiec ten będzie zamierał.... Szkoda trochę bo to jeden z moich wyższych bananowców. No nic. Inne podrosną.





Nowina druga. Miniona zima była czasem testu dla zimującej w gruncie Fatsia japonica. I co się okazało? Pomimo ciężkiej zimy, pomimo słabiutkiej wiosny - Fatsja przetrwała i ma się dobrze! Bardzo się z tego faktu cieszę. Dała radę. Wypuszcza nowe liście i jest przyjemnie zielona! Zobaczcie sami.



Nowina trzecia. Tarczownica tarczowata (Astilboides tabularis)- pomimo późniejszego niż zazwyczaj startu - zdaje się, że rozwinęła już swoje możliwości i pojawiły się piękne duże liście, które sprawiają dużo radości. Jak to dobrze wiedzieć, że roślinom w ogrodzie nasze polskie zimy i czasem wybredne wiosny nie są aż tak bardzo straszne. I koniec końców ukazują całe swoje piękno.



poniedziałek, 29 maja 2017

A jednak. Przeżyły!

Prawdę mówiąc - przed ostatnim weekendem straciłem już nadzieję, że bananowce Musa Basjoo, które zimowały w gruncie okryte jedynie zimową agrowłókniną - przeżyły. W końcu zima dawała znać o sobie tym razem a i wiosna była niezwykle kapryśna. Wracam po weekendzie, spoglądam przypadkiem na zakątek bananowców zimujących a tu proszę - taka niespodzianka! Bardzo się cieszę. Znalazłem póki co TRZY nowe kiełkujące bananowce. Podlałem je szybko i czekam na dalszy rozwój wydarzeń. 



poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Paulownia - przebudzenie

Pomimo niezbyt urodziwej aury w ostatnich dniach - zauważyłem dzisiaj, że Paulownia (Paulownia tomentosa) daje znać, że przeżyła i że budzi się z zimowego snu. Bardzo mnie to cieszy. To jej trzecia zima w gruncie - bez żadnego zabezpieczenia z mojej strony. A tegoroczna zima była najbardziej srogą w ostatnich trzech latach. Temperatura spadła wg moich termometrów na podwórku do -26 stopni. Popatrzcie na oznaki przebudzania Paulowni i cieszcie się razem ze mną!


środa, 15 marca 2017

Przebudzenie mocy

Podszedłem dzisiaj nieco bliżej do Gunnery (Gunnera manicata) aby przyjrzeć się jej i sprawdzić jak daje sobie radę u progu wiosny. To jej trzecia (jeżeli mnie pamięć nie myli) zima w gruncie. Najbardziej mroźna. Jej zabezpieczenie na zimę to jej własne liście + agrowłóknina. W czasie gdy zalegał na podwórku śnieg - także okrywa śnieżna.
Wygląda na to, że przeżyła. Świeże "mięsko" gunnerowe już się pojawia. Serce roście.



wtorek, 14 marca 2017

Przebudzenie funkii

Trudno mi uwierzyć w to co zobaczyłem dzisiaj przechadzając się po podwórku - ale fakty mówią same za siebie. Niezaprzeczalnie funkie (wierzę, że to funkia sibolda) przebudzają się już z zimowego snu i rozpoczynają swoją aktywność. Nieśmiało jeszcze ale zobaczcie sami!



sobota, 28 stycznia 2017

Cytrus w gruncie

Obecne od kilku dni słońce stopiło śnieg, który zakrywał do tej pory wierzchnią, szklaną powierzchnię osłony dla cytrusa Citrus Ichangensis. Ochronę jego stanowi zimowa agrowłóknina oraz śnieg jeżeli tak jest dostępny. Zajrzałem przez szybkę - z tego co widzę - trochę liści leży na ziemi, trochę utraciło swój zielony kolor i przechodzi w żółty. Jak sprawa przedstawiać się będzie na wiosnę? Jestem bardzo ciekawy. Mam nadzieję, że cytrus przetrzyma naszą zimę.



piątek, 27 stycznia 2017

Styczniowy pustynny zakątek

A takie spojrzenie na moich podopiecznych w pustynnym zakątku - tym razem także bez innego zabezpieczenia niż śnieg

Cylindropuntia imbricata

Yucca filamentosa elata Big mama



piątek, 6 stycznia 2017

Juka gwatemalska w gruncie

Bez żadnego zabezpieczenia. Ot taka próba sił. Z jednej strony bardzo żałuję tej próby. Z drugiej jestem ciekawy wyniku. Dzisiaj, po kilkunastu stopniowym mrozie w nocy prezentuje się dobrze. Ale jak długo? 


piątek, 2 grudnia 2016

Słońce w weekendowy poranek

Na miły początek weekendu. Widok na dwa bambusy w grudniowym, porannym słońcu.

Sasa kurilensis


Sasa palmata

środa, 23 listopada 2016

Bambus w Norwegii

W miniony weekend spotkałem w zachodniej części Norwegii domek otoczony żywopłotem z bambusa. Na moje oko był to bambus z rodziny Fargesia. Zobaczcie sami. Koniec listopada. Czyż nie prezentuje się pięknie w tym otoczeniu?



piątek, 11 listopada 2016

Zakończyłem sezon bananowców

11 Listopada. Całkiem niezły wynik na trzymanie bananowców w gruncie na Mazowszu. Większość liści była już oczywiście zniszczona przez niskie temperatury, wiatry i przymrozki. Część jednak trzymała się nadal dzielnie - o czym pisałem już w poprzednich wpisach. Czemu zdecydowałem się akurat dzisiaj? Nie jest to jakiś "ostatni dzwonek" dla bananowców. Zapowiadane przymrozki w nocy na poziomie -3/-4 stopnie to jeszcze nie jakiś koszmar. Szczególnie dla bananowców w przydomowym "zakątku bananowym" - gdzie panuje specyficzny mikroklimat. Pogoda podobna do dzisiejszej utrzymywała się już w ostatnich dniach i podobnie będzie w nadchodzących. Tknęło mnie do działania chyba z dwóch powodów - dzisiaj dzień wolny, a po drugie rano wstałem, wyjrzałem przez okno i zobaczyłem śnieg. To mnie zasmuciło i zmobilizowało do działania :)

Ale żeby nie było całkiem pesymistycznie :) W tym sezonie zimnym postanowiłem jedną z grup bananowych zatrzymać w gruncie. Ściąłem im niby-pnie na wysokości kilkunastu centymetrów, okryłem ściętymi liśćmi i przykryłem grubą warstwą agrowłókniny. Na wiosnę mam nadzieję dojrzeć w tej grupce świeże bananki wyglądające z ziemi.


Wracając jednak do przydomowego zakątka bananowego. Dwa bananowce zachowały dość zdrowe i zielone liście. Wraz z jeszcze jednym bananowce, któremu podczas wykopywania z gruntu obciąłem praktycznie całą bryłę korzeniową - zabieram ich do mieszkania na zimę. W nagrodę dla tych dwóch zielonych oraz na OIOM dla bez-korzeniowca. Może uda mi się go odratować. Żona nie jest zadowolona z faktu przygarnięcia do mieszkania kolejnych roślin :)

Reszta bananowców pójdzie na zimę do piwnicy



Chciałem Wam jeszcze pokazać Jukę gwatemalską, którą chciałbym przetrzymać w gruncie tej zimy. Tak z przekory i z ciekawości. Myślę jeszcze nad sposobem jej okrycia na zimę. Póki co - prezentuje się i trzyma nad wyraz dobrze!



sobota, 5 listopada 2016

Strefa pustynna na podwórku

W najbliższych dniach zamierzam zorganizować zimową ochronę dla juk i opuncji w zakątku pustynnym na podwórku. Nie będzie ogrzewania - bo te rośliny tego nie potrzebują. Wymagają natomiast suchego klimatu, bez deszczu i śniegu by mogły przetrwać czas naszej zimy. I trzeba im to zapewnić. Jeżeli uczynimy dla nich tą małą uprzejmość - odwdzięczą nam się zdrwoiem i pięknym wyglądem już najbliższej wiosny. Dam znać jak u mnie pójdzie przygotowywanie domku roślinom w strefie suchej. Tymczasem - już dzisiaj - zdjęcie jednej z dwóch opuncji jakie posiadam w swoich zbiorach: Cylindropuntia imbricata


piątek, 28 października 2016

Przygotowań do zimy ciąg dalszy. Kanaryjczyk


Znalazłem dzisiaj chwilę czasu by przygotować do zimy palmę kanaryjską (Phoenix canariensis). Zdaję sobie sprawę z tego, że to dość śmiałe i odważne działanie by zdecydować się zostawić na zimę w polskim gruncie palmę daktylową. No nic. Do odważnych świat należy. Na chwilę obecną palma zawinięta jest w zimową agrowłóknię, od góry przykryta plastikowym workiem. W środku, na pniu umieściłem bezprzewodowy termometr, którego odczyty widzę u siebie w domu. Będę monitorował temperaturę i w razie czego zamierzam zastosować jeszcze dwustopniową ochronę:
1. dodatkową agrowłókninę

2. dogrzewanie lampionem z długospalającą się świecą (100 h). Metodę tę stosowałem już wcześniej w przypadku dogrzewania palmy Sabal minor - sprawdziła się u mnie na tyle dobrze, że palmy sabalowe dwie zimy przeżyły w gruncie i mają się dobrze.

Co będzie z daktylowcem - będę monitorował i zdawał relację możliwie na bieżąco.



czwartek, 27 października 2016

Cytrus przygotowany na zimę

Dzisiaj postanowiłem zmobilizować się i przygotować zimowe okrycie dla drzewka cytrusowego. Jeden z najbardziej mrozoodpornych cytrusów szacowaną mrozoodporność ma na poziomie -15 stopni. Teoretycznie zatem, przy małej biernej pomocy powinien przeżyć nasze ostatnie zimy - korzystając z mikroklimatu przy południowej ścianie domu oraz zimowej agrowłókninie. Jak przyjdą większe mrozy - cóż - wtedy będę myślał jak jeszcze wspomóc roślinkę.



wtorek, 4 października 2016

Październikowy poranek z bananowcami

Dzisiejszego ranka wiało. Zresztą nie tylko rano. W nocy także. Obudziłem się, wyjrzałem przez okno i widzę jak bananowe liście radzą sobie z wiatrem. Pomimo możliwych uszkodzeń to jednak widok jest niezwykle miły i taki egzotyczny właśnie. Podoba mi się. Zobaczcie sami bo nagrałem filmiki. Dodaje jeszcze dwa zdjęcia by zachować wizję tego jak podwórko może wyglądać w październiku.






wtorek, 27 września 2016

Opieki czas jesienią

Jako że nie bardzo mnie jeszcze ciągnie do tego by wykopywać rośliny z ogrodu - tak ładnie wyglądają, tak zachęcające są jeszcze prognozy na najbliższe dni. Zaczynam natomiast dbac o co bardziej wrażliwe na niższe temperatury rośliny. Wczoraj wieczorem okryłem agrowłókniną bananowca abisyńskiego. I myślę, że był to dobry czas k'temu. Termometr zanotował bowiem najniższą temperaturę w nocy na poziomie +1.5 stopnia. To mało. Bardzo mało jak na tropikalną roślinę. Było to zatem dobre posunięcie. Dziękuję żono :)
Rano zdjąłem nocną otulinę i teraz cieszyć się mogę pięknymi liśćmi Ensete Ventricosum Maurelli w jesiennym słońcu. Zobaczcie sami!