niedziela, 29 stycznia 2017

Odratowany bananowiec pod koniec stycznia

Czas na aktualizację stanu odratowanego bananowca tropikalnego Musa dwarf cavendish. Raduje me serce niezmiernie. Pojawiło się wiele odrostów. Wszystkie ładne, świeże i pięknie zielone. W te zimowe dni widok ten niezmiernie rozjaśnia moje serce. Oby tak dalej. Nie mogę się doczekać kiedy będę mógł je wynieść na podwórko by mogły oddychać powietrzem, być smagane przez wiatr, deszcze i mazowieckie słońce. Należy im się :)


sobota, 28 stycznia 2017

Cytrus w gruncie

Obecne od kilku dni słońce stopiło śnieg, który zakrywał do tej pory wierzchnią, szklaną powierzchnię osłony dla cytrusa Citrus Ichangensis. Ochronę jego stanowi zimowa agrowłóknina oraz śnieg jeżeli tak jest dostępny. Zajrzałem przez szybkę - z tego co widzę - trochę liści leży na ziemi, trochę utraciło swój zielony kolor i przechodzi w żółty. Jak sprawa przedstawiać się będzie na wiosnę? Jestem bardzo ciekawy. Mam nadzieję, że cytrus przetrzyma naszą zimę.



piątek, 27 stycznia 2017

Styczniowy pustynny zakątek

A takie spojrzenie na moich podopiecznych w pustynnym zakątku - tym razem także bez innego zabezpieczenia niż śnieg

Cylindropuntia imbricata

Yucca filamentosa elata Big mama



piątek, 20 stycznia 2017

Pierwsze Musa basjoo w sezonie

Kilka dni temu zaważyłem, że pojawiły nowe odrosty w bananowcu Musa Basjoo. Tych, które trafiły do mieszkania przed większymi mrozami. Odrosty są dość białawe i chude - tak by je określił - dzieje się tak dlatego, że nie mają dostatecznej ilości światła. Donica stoi na ziemi, niby pod oknem, a jednak brakuje przy samej ziemi dziennego chociażby światła. Cieszę się z tych odrostów, choć z drugiej strony martwię, że nie mogę zapewnić im optymalnych warunków do wzrastania. Jeszcze ze dwa miesiące przynajmniej muszą wytrzymać w takich ciemnych warunkach. Oby wytrwały.


piątek, 6 stycznia 2017

Juka gwatemalska w gruncie

Bez żadnego zabezpieczenia. Ot taka próba sił. Z jednej strony bardzo żałuję tej próby. Z drugiej jestem ciekawy wyniku. Dzisiaj, po kilkunastu stopniowym mrozie w nocy prezentuje się dobrze. Ale jak długo? 


poniedziałek, 2 stycznia 2017

Aloes na progu nowego roku

No i mamy kolejny rok. To dobrze. Bliżej każdego dnia do rozpoczęcia nowego sezonu ciepłego. Chciałem Wam dzisiaj zaprezentować stan jednego z Aloesów, które w zeszłym zimowym sezonie udało mi się skiełkować. Oto największy z nich. Wydaje mi się, że rosną dość wolno. Ale rosną. Widzę postęp, widzę kolejne "liście". A to już coś. Rośnie zarówno latem jak i teraz - zimową porą. Co prawda trzymam go w domu, gdzie nie jest zimo - więc sezon ciepły dla tej rośliny trwa w sumie. Pomimo brak słońca w takiej ilości jak latem.

Cieszą te aloesy moje oczy. Nasiona tej rośliny kupiłem z tego powodu, że bardzo mi się spodobał kształt tego aloesa w wieku dojrzałym. Bardzo w moim stylu. Czyli dziwaczny i oryginalny. I duży :) Doczytałem przed chwilą, że Aloe ferox pod polską nazwą występuje jako "Aloes uzbrojony". No i fajnie. Niech będzie. Zobaczymy jak będzie się zbroił na naszym podwórku.