Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Gunnera. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Gunnera. Pokaż wszystkie posty

piątek, 8 września 2017

Gunnera na rekordzie

Dość kapryśne, zimne i deszczowe lato na Mazowszu najwyraźniej nie przeszkodziło - a może wręcz w jakimś zakresie pomogło Gunnerze w tegorocznym wzroście. To jej trzecie lato w gruncie (jeżeli nie czwarte) i ilość liści a także ich wielkość jest imponująca. Duże, dorodne liście - bardzo mnie cieszą. Nie są to oczywiście liście jakie znamy z cieplejszych krain, nie są jeszcze olbrzymie i przytłaczające - ale cóż... trzeba być cierpliwym i mieć marzenia :)




środa, 15 marca 2017

Przebudzenie mocy

Podszedłem dzisiaj nieco bliżej do Gunnery (Gunnera manicata) aby przyjrzeć się jej i sprawdzić jak daje sobie radę u progu wiosny. To jej trzecia (jeżeli mnie pamięć nie myli) zima w gruncie. Najbardziej mroźna. Jej zabezpieczenie na zimę to jej własne liście + agrowłóknina. W czasie gdy zalegał na podwórku śnieg - także okrywa śnieżna.
Wygląda na to, że przeżyła. Świeże "mięsko" gunnerowe już się pojawia. Serce roście.



piątek, 25 marca 2016

Wiosna!

Zaczynam naprawdę wierzyć, że wiosna już się zbliża! Taki ładny dzień, co prawda słońca za wiele u nas nie ma - ale chwilę na prace na podwórku znalazłem. Odkryłem z zimowego schronienia Gunnerę (Gunnera manicata). Wygląda całkiem dobrze. Niech przez najbliższe dni budzi się, oddycha świeżym powietrzem. Prognoza dość optymistyczna. Ma być ciepło. Myślę, że to optymalna pora by pobudzić roślinę do wzrostów.


Przechadzając się po podwórku - pod starymi liśćmi odkryłem także, że Funkie budzą się do życia! Nawet całkiem pokaźne te "pieńki". Super. Niech rosną!


wtorek, 4 sierpnia 2015

Większa aktualizacja co na podwórku słychać

Wyszedłem dzisiejszego ranka na podwórko, przed ganek. Nie mogłem już spać, było jasno i ciepło. To porobiłem kilka zdjęć co też ciekawego dzieje się roślinkom z początkiem sierpnia.

Bananowiec abisyński (Ensete ventricosum Maurelli) zaczyna w sposób widoczny przybierać na wielkości i zyskuje tężyznę. Oby się rozkręcił jak najlepiej by na koniec sezonu cieszył nasze oczy!


Sagowiec (Cycas revoluta) szykuje się do wypuszczenia kolejnego wachlarza liści. Znaczy pierwszego w tym sezonie ale ogólnie trzeciego - odkąd musiałem mu poobcinać liście praktycznie do zera (przez swoją - moją głupotę)


Od wiosny - na sezon ciepły - palma daktylowiec kanaryjski (Phoenix canariensis) tkwi w gruncie od południowej strony. Przed domem. Schorowane liście obcinam stopniowo. Na szczęście powolutku pojawiają się nowe, zielone i zdrowe. Bardzo mnie to cieszy!


Gunnera (Gunnera manicata). Nie przestaje mnie zadziwiać. Rośnie niezwykle ochoczo, wypuszcza co chwila kolejne liście, ba! po kilka liści na raz! Większe i większe! Podoba mi się to co w tym roku zaczyna wyrabiać! I pomyśleć, że w zeszłym roku wysadzona do gruntu jako mała sadzonka...




Palma karłatka (Chamaerops humilis). Mam aktualnie dwa egzemplarze. Jedna wyraźnie ma się słabo. Prawdopodobnie nie służą jej przymrozki - bo nie może się biedna pozbierać. Usychają jej liście. Gniją stożki. Liczę jednak, że odbije i będzie miała się coraz lepiej. Słonecznie dni tego lata służą jej dobrze i pomagają w rekonwalescencji. Druga z karłatek ma się znacznie lepiej. Widać nowe liście, które ochoczo się pojawiają i rozkładają. Sama przyjemność patrzeć na nią.


Bananowce japońskie (Musa Basjoo) I dobrze i tak sobie. Dobrze, bo jeden z nich w ciąży i produkuje bananki :) Dobrze, bo pojawiają się już nowe bananowce i wyglądają na bardzo zdrowe. Drugie zgrupowanie bananowców, po drugiej stronie ścieżki rozwija się także niezwykle zdrowo i szybko.
Tak sobie, bo duże bananowce - nie wytwarzają - jak do tej pory - tak dużych i ładnych liści jak w poprzednich latach. Nadal także nie mogę się już doczekać aż będą wyższe ode mnie i będą chciały sięgać dachu domku. Wiem, wiem. Niecierpliwy jestem. Ale już tak bardzo bym chciał... :)






W tym roku jakoś dobrze mi poszło wysadzenie do gruntu Bazylii. O dziwo przyjęła się i dzięki temu możemy cieszyć się świeżą pożywką w sałatkach. Bardzo to fajne :)


I na koniec widok ogólny na front naszego podwórka.









wtorek, 9 czerwca 2015

Czerwcowe aktualizacje

Z początkiem czerwca faktycznie zrobiło się zielono na podwórku. Nie jest to co prawda max możliwości - maj jednak muszę zaliczyć do chłodnych. Ale nie ma co narzekać. To i tak zdecydowanie lepiej niż zima :)

Przy domku - składziku na drewno pojawiło się miejsce dla palm koralowych (Chamaedorea elegans) oraz dla młodziutkie palmy Areca catechu. Miejscówka - w zdecydowanej większości dnia jest zacieniona. Nie uchroniło to jednak elegantek od spalonych liści. Poprzednia miejscówka rano oferowała za dużo słońca. No nic - tutaj, przez lato będą się odbudowywały a i rosły dalej - taką mam nadzieję.



Doprowadziłem do końca wypełnianie drugiej części mojej strefy pustynnej oraz bambusowej. Zawziąłem się i w miarę możliwości wypełniałem moje wielkie, podniesione nieco grządki odpowiednią ziemią a raczej piachem zmieszanym z ziemią - dla juk. Pod płotem sadzonki bambusa Pseudosasa japonica, u wejścia do zakątka słońca - postanowiłem posadzić dwie młode sadzonki palmy mrozoodpornej Sabal minor w odmianie Tamaulipas.


Jak znajdę chwilę to zrobię listę juk, które zostały wysadzone do gruntu w tym roku. Proszę o chwilę cierpliwości :)

W starej części Strefy pustynnej - wszystkie zimujące rośliny przeżyły i mają się naprawdę dobrze. Rozpoczęły już wzrosty. Oby tak dalej. Oto kilka z nich:

Yucca Filamentosa x Elata x Big Mama

Yucca concava

 Agave parryi

 Cylindropuntia imbricata


Dość ładnie w tym sezonie przyrasta Gunnera manicata. Ładnie i ochoczo wybudziła się po zimie. Przyrosty są większe niż zeszłego sezonu. Co bardzo cieszy oczy. Bardzo.




poniedziałek, 16 marca 2015

Ruch na podwórku

Zdecydowałem się i przywiozłem dzisiaj zimujące w piwnicy bananowce Musa Basjoo. Połowa marca za nami. Myślę, że to dobry czas. Teraz trochę troski, podlewania, słońca i czekanie na pierwsze oznaki wybudzania. W tym roku planuję dwa zakątki z Musa Basjoo w ogrodzie. Tym razem blisko siebie, rozdzielone chodnikiem prowadzącym na ganek. Niech przynajmniej trochę dżungli się stworzy.



Gunnera, która zimowała w gruncie - daje pierwsze oznaki, że się rozwija. Zobaczcie na ten listek. Ależ się cieszę!


Młode sadzonki juk i agaw, które zimowały w domy - od kilku dni są już na ganku, w suchym miejscu i starają się łapać pierwsze promienie słońca.


Sabalowego domku jeszcze nie zdemontowałem. Myślę, że demontaż nastąpi w ciągu najbliższego tygodnia. Na chwilę obecną wokół niego budzą się do życia dwie palmy (Trachycarpus fortunei i Sabal minor). Obok znalazłem się także miejsce dla sadzonki bambusa okrywowego.




poniedziałek, 9 marca 2015

Gunnera po zimie

Dzisiejszego ranka postanowiłem odkryć Gunnerę, która od zeszłej wiosny jest w gruncie. Wygląda, że przeżyła i cieszy się dość dobrym zdrowiem. Widać u niej już nawet zielone listki, które zaczęły rozwijać się najwyraźniej w tym sezonie. Bardzo mnie to cieszy. Chcę już wiosny!