Dzisiejszego ranka postanowiłem wykopać z gruntu Ensete Ventricosum Maurelli. Mamy pierwszy dzień października i nie chcę za bardzo przeginać z coraz chłodniejszymi nocami. Wykopany z gruntu trafił do donicy a potem do ciepłego i jasnego domu, w którym spędzi zimowe miesiące. Ten sezon nie był jakimś rewelacyjnym dla tego bananowca. Zresztą dla wielu moich roślin w ogrodzie nie było całkiem dobrze, choć trafiły się oczywiście wyjątki. Ale o tym może sukcesywnie w kolejnych wpisach.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maurelli. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maurelli. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 1 października 2017
wtorek, 27 września 2016
Opieki czas jesienią
Jako że nie bardzo mnie jeszcze ciągnie do tego by wykopywać rośliny z ogrodu - tak ładnie wyglądają, tak zachęcające są jeszcze prognozy na najbliższe dni. Zaczynam natomiast dbac o co bardziej wrażliwe na niższe temperatury rośliny. Wczoraj wieczorem okryłem agrowłókniną bananowca abisyńskiego. I myślę, że był to dobry czas k'temu. Termometr zanotował bowiem najniższą temperaturę w nocy na poziomie +1.5 stopnia. To mało. Bardzo mało jak na tropikalną roślinę. Było to zatem dobre posunięcie. Dziękuję żono :)
Rano zdjąłem nocną otulinę i teraz cieszyć się mogę pięknymi liśćmi Ensete Ventricosum Maurelli w jesiennym słońcu. Zobaczcie sami!
Rano zdjąłem nocną otulinę i teraz cieszyć się mogę pięknymi liśćmi Ensete Ventricosum Maurelli w jesiennym słońcu. Zobaczcie sami!
poniedziałek, 4 kwietnia 2016
Bananowiec Ensete już w gruncie!
Nie wytrzymałem. Sprawdzałem sobie prognozy. Temperatury w nocy powyżej zera stopni. W dzień w okolicach 20 stopni. Pomyślałem sobie, że Ensete Maurelli powinien dać sobie radę. Najwyżej będę go ratował. Wzorem ubiegłych lat. Wysadziłem do gruntu. Ach! jak cieszy oczy :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)