Po dzisiejszym, nocnym przymrozku ścięło liście bananowcom Musa Basjoo. Ciekawe jest to o tyle, że druga grupka bananowa - zlokalizowana bliżej domu, w bardziej osłoniętym miejscu - znacznie mniej ucierpiała. Warto pamiętać o tego typu mikro-klimacie. Nawet w obrębie swojego własnego podwórka. Takie sytuacje zwiększają pole manewru i spektrum możliwości dla maniaków egzotycznych roślin. Tonący brzytwy się chwyta :)
Ucierpiały ale przeżyły także bardziej tropikalne bananowce: dwarf cavendish. Liście mocno spalone przymrozkiem - ale te, które były "na zewnątrz". Liście jak i same bananowce skryte głębiej - wyglądają jeszcze sensownie. Tak czy inaczej w weekend planuje je wykopać z gruntu i umieścić już w donicach, w ciepłym pomieszczeniu.
Ucierpiały ale przeżyły także bardziej tropikalne bananowce: dwarf cavendish. Liście mocno spalone przymrozkiem - ale te, które były "na zewnątrz". Liście jak i same bananowce skryte głębiej - wyglądają jeszcze sensownie. Tak czy inaczej w weekend planuje je wykopać z gruntu i umieścić już w donicach, w ciepłym pomieszczeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz