Znalazłem dzisiaj chwilę czasu by przygotować do zimy palmę kanaryjską (Phoenix canariensis). Zdaję sobie sprawę z tego, że to dość śmiałe i odważne działanie by zdecydować się zostawić na zimę w polskim gruncie palmę daktylową. No nic. Do odważnych świat należy. Na chwilę obecną palma zawinięta jest w zimową agrowłóknię, od góry przykryta plastikowym workiem. W środku, na pniu umieściłem bezprzewodowy termometr, którego odczyty widzę u siebie w domu. Będę monitorował temperaturę i w razie czego zamierzam zastosować jeszcze dwustopniową ochronę:
1. dodatkową agrowłókninę
2. dogrzewanie lampionem z długospalającą się świecą (100 h). Metodę tę stosowałem już wcześniej w przypadku dogrzewania palmy Sabal minor - sprawdziła się u mnie na tyle dobrze, że palmy sabalowe dwie zimy przeżyły w gruncie i mają się dobrze.
Co będzie z daktylowcem - będę monitorował i zdawał relację możliwie na bieżąco.